Nauka Tarota
Odwracać, czy nie odwracać? Oto jest pytanie!
Wynalazek odwracania kart Tarota przypisuje się Etteilli, aczkolwiek ten paryski wróżbita sam sobie przypisywał wiele wzniosłych idei. W każdym razie on spopularyzował stosowanie kart odwróconych w rozkładach Tarota.
Z tego co wiem Jan Suliga twierdzi, że odwracanie kart Tarota jest niezbędne, natomiast Helena Starowieyska stanowczo napisała:
Karty Tarota nigdy nie mogą być odwrócone, gdyż pokazywałyby świat śmierci zamiast świata życia i nie przyniosłyby żadnej sensownej odpowiedzi na nasze pytania. (Helena Starowieyska, Tarot Marsylski str. 13, wydawnictwo HSJ 1996 )
Również znany niemiecki tarocista i autor wielu ezoterycznych książek Hajo Banzhaf nie poleca odwracania kart Tarota:
Karty w położeniu odwróconym, czyli do góry nogami to osobny temat. Często mają one negatywne znaczenie i oznaczone są w opisach jako „Cień". Osobiście odwracam karty z położenia odwróconego w położenie proste, ponieważ uważam, że sam odpowiedzialny jestem za to czy doświadczę ich jasnej, czy ciemnej strony. Jednakże na życzenie zostawiam je również w położeniu odwróconym i interpretuę potem jako siłę, jakość, możliwości itd., które zasadniczo są trudno dostępne lub mogą zostać niepoprawnie wykorzystane. (Hajo Banzhaf, Vademecum Tarocisty str. 14, Ars Scripti-2 2009 )
Wyżej podałem tylko kilka przykładów, wielu znakomitych znawców Tarota ma różne zdania na temat kart odwróconych, chociaż prawie wszyscy podają znaczenia kart "prostych" i "odwróconych" kiedy indziej nazywając je blaskami i cieniami kart. Sam stosowałem karty odwrócone przez ok. 15 lat, aż uświadomiłem sobie, że karty odwrócone dają pesymistyczny przekaz Tarota, a przecież jest wiele kart, co najmniej niepomyślnych w prawidłowym położeniu. W sumie (stosując karty odwrócone) daje to przewagę pesymistycznej wróżbie. Z kartami odwróconymi Tarot staje się złowieszczy zamiast wróżebny. Podzieliłem karty na 3 kupki, pozytywne, neutralne i negatywne. Wyszły prawie jednakowe, więc jest w Tarocie jakby równowaga. Odwracając karty prawie wszystkie nabierają negatywnego znaczenia, zatem stosując karty odwrócone 4/6 Tarota staje się cieniem. No chyba w naszym życiu tak źle nie jest, a z praktycznego punktu widzenia karty powinny odzwierciedlać rzeczywiste proporcje tych dobrych i przykrych rzeczy, które nas spotykają.
Jeszcze jeden problem zauważyłem, wg mnie znacznie poważniejszy. Odwrócona karta staje się bez sensu! Ląd, morze w górze, a chmury na dole, postacie do góry nogami itd. Obrazek jest po prostu nienaturalny, a przecież właśnie obrazki są kluczem Tarota! Całą jego istotą, podstawą. Gdyby było inaczej, na kartach można by cokolwiek nachlapać i też by było (właściwie to się coraz częściej zdarza niektórym "tfurcom"). Jednak to, co jest na karcie ma kluczowe znaczenie i nie wygląda na to, by autorzy tradycyjnej ikonografii Tarota tworzyli je tak, aby odwrotnie też jako tako wyglądały, coś znaczyły. Odwrócona karta traci swoją wymowę. I jeszcze jedna kwestia, czy taką kartę rozumie podświadomość? Obawiam się, że nie za bardzo. Dawno psychologia udowodniła, że podświadomość jest durna i nie kieruje się logiką, tzn. kieruje się swoją zwierzęca logiką, więc lepiej nie podsuwać jej odwróconych obrazków. Myślę, że traci się w ten sposób intuicyjny odczyt, musimy do odwróconej karty wytężać logiczną analizę obrazka, na czym cierpi ezoteryczny wymiar wróżby. Oczywiście w całej wróżbie, odczytaniu układu itd. niezbędne jest logiczne ułożenie w całość tego, co nam podpowiada intuicja, ale na kartach odwróconych wg mnie intiucja nie działa.
To nie wszystkie problemy z odwróconymi kartami, dochodzą jeszcze logiczne łamigłówki. Także rosyjski znawca magii i ezoteryki Jewgienij Kolesow zaleca odczytywanie cienia karty z jej położenia w rozkładzie i kart sąsiednich. Dodam jeszcze, że w samym pytaniu często jest informacja jak należy odczytywać karty. Na przykład pytanie - czego mi brakuje do rozwiązania problemu z ....? Wyciągamy przykładowo 3 karty i należy wszystkie odczytać w sensie braku, negatywnym, cień karty, bo pytamy czego brakuje. Stosując karty odwrócone mamy problem z podwójnym zaprzeczeniem. Wyciągnęliśmy Rydwan, więc mamy odpowiedź, że brakuje nam odwagi, wigoru, nie umiemy ruszyć z miejsca, ale gdy odwrócimy tę kartę, to właściwie czego nam brakuje?
Odwracanie kart rzekomo daje więcej znaczeń, czyli 156 (78x2), ale to złudzenie, bowiem bez odwracania kart śmiało można stosować ich negatywne znaczenia, ich cienie. W pytaniach negatywnych o brak czegoś, czego nie należy robić, co pójdzie nie tak itp. odczytujemy cienie kart. W rozkładach są pozycje kart pozytywne i negatywne, poza tym rozkład musi być spójny i "dobra" karta traci swą pozytywną aurę w sąsiedztwie niepomyślnych kart. Nie może być tak, że np. w rozkładzie partnerskim ktoś żywi w sercu urazę, bardzo źle myśli o kimś, a jednocześnie wspiera go jak tylko może, bo tak pokazuje karta nieodwrócona. Rozkład musi być spójny i oczytujemy cień karty. Zatem bez odwracania kart też mamy blaski i cienie, 156 opcji. Co więcej, paradoksalnie nie stosując kart odwróconych mamy jeszcze więcej opcji, gdy karta odwróci się "przypadkowo". Podczas wróżby jednak nie ma przypadków, więc każda pomyłka coś znaczy, a zgodnie z zasadą "karta - stół" to co wyłożymy zostaje jak jest. Czyli normalnie nie stosuję kart odwróconych, a czasem takie pojawiają się w rozkładzie, więc to jest dodatkowa informacja, oprócz cienia karty widać, że w tym miejscu dzieje się coś ważnego, jest blokada, przeciwieństwo które należy pokonać. Tarot podkreśla negatywne znaczenie karty w danym miejscu. Zatem bez odwracania kart, stosując blaski i cienie (156 opcji) dochodzą 78 przypadkowo odwrócone! Bo takie karty przychodzą, mimo ich należytego układania itd. co jakiś czas wychodzi mi karta odwrócona, nie wiem skąd!?
Naturalnie sam zdecydujesz czy odwracać karty Tarota podczas wróżby, lecz sądzę, że podałem wystarczające argumenty, by tego nie robić.
Podmenu: